Lena i Kuba napisali w tym roku z moją pomocą swoje pierwsze listy do Ciebie. Jedyne, czego mógł sobie zażyczyć brat, ze względu na ograniczony zasób słownictwa, to „mniam” (jedzenie), „brum” (samochód) i „łap” (piłka). Siostra tymczasem nie wyobraża sobie życia bez pieska na smyczy, nowej piłki, płaszczyka jak Czerwonego Kapturka i nowej książeczki z bajkami. Jest jednak jeszcze parę rzeczy, o które ja sama chcę dla nich prosić, bo choć brutalna prawda o Twoim nieistnieniu została mi uświadomiona grubo ponad dwadzieścia lat temu, dobrze byłoby wierzyć, że moje życzenia się spełnią.
Otóż życzyłabym sobie, Kochany Mikołaju, aby na swojej drodze moje dzieci spotkały mnóstwo wspaniałych ludzi, a przede wszystkim potrafiły rozpoznać, kto jest naprawdę wartościowy. Aby cieszyły się każdym dniem, każdym drobiazgiem, każdą pozytywną myślą, odkryciem, miejscem i dążyły do tego, aby powodów do radości było jak najwięcej. Aby umiały i chciały się uczyć, poznawać świat, poszerzać horyzonty i jak najszybciej zrozumiały, że nie robią tego dla innych, a dla siebie. Aby nie marnowały czasu na rozpamiętywanie niepowodzeń, a czerpały siłę z sukcesów. Aby się nie poddawały, jeśli naprawdę na czymś im zależy. Aby wciąż pracowały nad sobą, wtedy trudniej będzie kiedykolwiek komukolwiek wmówić im, że są nic niewarci. Aby odnalazły w życiu pasję i podążały za nią, choćby to oznaczało wiele wyrzeczeń. Aby kierowały się w życiu honorem, postępowały zawsze w zgodzie ze swoim sumieniem i były wrażliwe na cierpienie drugiego człowieka. Aby poznały prawdziwą przyjaźń i miłość osób, które będą dla nich wsparciem, nawet jeśli same będą na tyle silne, aby poradzić sobie w pojedynkę...
Będę najszczęśliwszą matką na świecie, jeśli dodatkowo Lena i Kuba będą zawsze służyć sobie radą i pomocą, będą dla siebie nawzajem oparciem i będą się kochać mimo ewentualnych różnic, nawet w przypadku, gdy odnajdą się w zupełnie innych dziedzinach, a życie rzuci ich w różne zakątki świata.
Bardzo miło będzie także, jeśli nie zapomną o swoich starych rodzicach, którzy sprowadzili ich na ten świat, nie dla siebie przecież...
Bardzo miło będzie także, jeśli nie zapomną o swoich starych rodzicach, którzy sprowadzili ich na ten świat, nie dla siebie przecież...
To co, da się zrobić?
Ufam,
Rodzicielka
Dear Santa!
This year, with a little bit of my help, Lena and Kuba have written their first letters to You. Due to his limited vocabulary, the only thing the brother could possibly wish for is ‘’yum’’ (food), ‘’brum’’ (a toy car) and ‘’catch’’ (a ball). The sister however cannot imagine her life without a puppy on a leash, a new ball, a Little Red Riding Hood coat and a new book with fairy tales.
Yet there are still a couple of things I myself would like to ask for them. Even though I was brutally made aware of Your non-existence way over twenty years ago, it’s still a sort of comforting thought to believe that my wishes may come true.
Well, dear Santa, I wish my children would meet a number of beautiful people over their lifetimes but, most importantly, I wish they’d learn to recognize who’s genuinely valuable.
I wish they’d enjoy every single day, every single detail, every positive thought, a discovery, or a place, and I wish they’d aim at having the greatest number of reasons to be happy.
I wish they could and would want to learn, discover the world, spread the horizons, and I wish they’d quickly understand that they are not doing it for anyone else but themselves.
I wish they wouldn’t waste their time on contemplating the failures, but would gain strength from successes.
I wish they’d never give up if they really care about something.
I wish they’d constantly work on being better human beings so that they won’t be told one day they’re worthless.
I wish they’d find their passions and follow them, even though it may mean a lot of sacrifices.
I wish they’d live by moral rules, were honest, at peace with their conscience and were sensitive to the harm of the others.
I wish they’d see what true friendship, love and support of the people around them is about, even though they may be strong enough to handle things on their own…
In addition, I will be the happiest mum in the world if Lena and Kuba provide advice, help and support to one another, and they love each other despite the possible differences between them, even if they find themselves in completely different areas of life, on the opposite sides of the world.
It will also be really nice if they don’t forget about their old folks who brought them to this world, not for their own benefit, no…
So. What do you say?
Yours hopefully,
The Mother
Zdjęcia: Rodzicielka
Lena:
bluzeczka - Tesco/F&F Kids
spódniczka - CoolClub
rajstopki - H&M
Kuba:
body, spodnie - Tesco/F&F Baby
Piękny i wzruszający list. Wierzę, że Mikołaj przyniesie Twoim dzieciom to, co sobie zapragną, oraz to, o co Ty jako Rodzicielka dla nich prosisz.
OdpowiedzUsuńNieśmiało Was "podglądam" od kilku dni, ale dzisiaj zdecydowałam się napisać komentarz. Wszystko to sprawka Twoich pięknych słów. Cudowne dzieciaki i cudowna Mama! Pozdrawiam Was serdecznie! :)
Dziękujemy, zapraszamy do czytania i komentowania, pozdrawiamy!
UsuńPiekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńTego Tobie, sobie oraz wszystkim mamom na świecie życzę!!!! Na pewno się spełni, bo św. Mikołaj już tak ma!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mama Matyldy.
cudowny list i jak zawsze zachwycające zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKochany Mikolaju, dla moich dzieci Antosia i Marysi, prosze to samo! Pieknie ujete matczyne zyczenia!!!!! Agata
OdpowiedzUsuńU mnie w rodzinie dzieci najchętniej bawią się teraz lalkami https://modino.pl/lalka-anna-frozen-z-lustrem-z-bajki-kraina-lodu-hasbro-c0454 z którymi potrafią nawet spędzić całą noc. Tak bardzo je pokochały, że jestem bardzo mocno zdziwiona jak można tak się przyzwyczaić do zabawki. Jednak może to dobrze, gdyż bardzo ciekawie spędzają czas.
OdpowiedzUsuń