27 marca 2013

Szafa Kuby - marzec

Jak już wspominałam, kiedy rozpoczynałam przygodę z lenaikuba.pl, nie miałam pojęcia, że blogowy świat jest tak ogromny. Poznałam w nim wiele sympatycznych, zaradnych, mądrych, pomysłowych i zdolnych dziewczyn oraz ich urocze dzieciaki. Jedne inspirują, bawią, uczą. Inne dodatkowo onieśmielają, bo spod ich rąk wychodzą prawdziwe cuda...
 

Czytaj więcej...

23 marca 2013

Literkowy zawrót głowy

Jesteście ciekawi, jak Leny postępy w czytaniu i pisaniu? Otóż szał trwa. Nasza Milusińska bezbłędnie rozpoznaje wszystkie litery rzymskiego alfabetu, ale nie składa ich jeszcze samodzielnie w wyrazy. Wskazuje w tekście coraz więcej często widywanych słów, lecz nie do końca rozumie znaczenie sformułowania "A jak arbuz" czy "L jak Lena". Dla niej jest "B jak KuBa" i koniec. Gdy się tak dobrze zastanowić, ma to większy sens niż wtłaczany nam od pokoleń skrót myślowy "B jak (pierwsza głoska w wyrazie) balon"...
 

Czytaj więcej...

20 marca 2013

Wietrzymy. Oj, wietrzymy!

Sklepy wietrzą magazyny, blogerki wietrzą szafy. Może nieco spóźniona, wietrzę i ja, nie tylko garderobę, ale i całe mieszkanie. Kiedy rok temu Twórca stanowczo sprzeciwił się zakupowi kolejnej szafy, twierdząc, że musimy najpierw pozbyć się zbędnych rzeczy, a okaże się, że wcale nie jest nam potrzebna, początkowo byłam wściekła. Miejsce na mebel jest, a ciuchy wciąż wędrują po pokojach - to po komodach, to po kanapie, krzesłach, podłodze... Od tamtej pory, jak się pewnie domyślacie, chętnych do spacerów nie ubyło. A że przybyło, w domu na potęgę rosnących dzieci i matki z bzikiem - nikogo przekonywać nie muszę. Pewnego poranka, potknąwszy się o niemającą swojego miejsca zabawkę, przełożywszy po raz n-ty z kąta w kąt pudło z za małymi ciuszkami - doznałam olśnienia. Wyobraziłam sobie nasze niemałe przecież mieszkanie kompletnie puste, na półkach i w szufladach pojedyncze, te najbardziej potrzebne i wartościowe rzeczy, kilka pamiątek. Chwilę później pod moimi powiekami wyświetliła się reklama serwisu ogłoszeniowego, ta ze znikającymi przedmiotami i rosnącą sakiewką.
 

18 marca 2013

Szafa Leny - marzec

Podczas ostatniej przerwy w blogowaniu, szumnie nazwanej urlopem, w mojej głowie wciąż kłębiły się myśli o blogu. Zastanawiałam się, co zrobić, żeby Was nie zawodzić, a jednocześnie się nie spalać i zminimalizować wpływ strony na naszą codzienność. W związku z tym, że najczęściej zaopatrujemy się w ubrania na wyprzedażach, chciałam dotychczas jak najszybciej organizować kolejne sesje, aby pokazać Wam zdobycze i umożliwić zakup, póki jeszcze ciuszek nie zniknie ze sklepowych półek. Kończyło się zwykle tym, że nie zdążyłam pokazać nawet małej części, a już było za późno. I zawiedzione "byłam w XY i nie widziałam tych spodni", "nie ma tej czapki w YZ". A ile się przy tym całą trójką nagimnastykujemy, ile włosów z mojej blond głowy wyrwanych... Stąd pomysł na cykl - "Szafa Leny" i "Szafa Kuby". Będę w nim prezentować łupy niemal natychmiast po zakupie. Nie znikną podpisy spod postów zdjęciowych z Leną i Kubą w rolach głównych, ale dzięki "szafom" będą one bardziej spontaniczne i niewymuszone. Na pierwszy ogień nowy przepiękny nabytek, bynajmniej nie z wyprzedaży, w końcu i my lubimy być czasem w awangardzie!
 

Czytaj dalej...

15 marca 2013

I'm so tired

Pamiętacie post o cudownym Wojtusiu z popielnika? Otóż tym razem po piętnastu zwrotkach Kuba wciąż dzielnie się stawiał. Chciał "do siebie", czyli do kojca, do swoich klocków i swojego żółwia. OK, kolego, no problem. Dziesięć minut później było tak:
  wpid3854-001.jpg

Czytaj dalej...

12 marca 2013

Wspólnota majątkowa

Od małego lubiłam się dzielić. Podobno jako dwulatka wyniosłam na podwórko zdobyczne cukierki Solidarności i wszystkie rozdałam, a dla mnie samej nie został ani jeden. Od tamtej pory, zważywszy na czasy, w jakich przyszło mi dorastać, rodzice starali się tłumić we mnie tę słabość (?), która rozkwitła, wybuchła wręcz z pojawieniem się Leny i Kuby.
 

Czytaj dalej...

11 marca 2013

ZOO Park

Następnym razem, zanim zaplanuję urlop, przyjrzę się dokładniej prognozom długoterminowym... Jeden słoneczny ciepły dzień wiosny nie czyni, niestety. Za oknem znów biało i mroźnie, do tego wietrznie, postanowiliśmy więc z Dziadkami dostarczyć Lenie nieco weekendowych atrakcji pod dachem i wybraliśmy się na "wystawę zoologiczną". Uczyniliśmy to tym chętniej, że miejscem, którego nasza milusińska nigdy nie pozwala ominąć podczas wypraw do pobliskiego hipermarketu, jest właśnie sklep ze zwierzakami.
 

Czytaj więcej...

05 marca 2013

Przerwa techniczna

Miało być bez zapowiedzi. Bez wyjaśnień, ostrzeżeń i podań. Po prostu - tydzień bez lenaikuba.pl. W końcu sama jestem sobie szefem i ja decyduję, czy opublikuję kolejnego posta, odpowiem na komentarze i maile, czy odwiedzę znajome blogerki, prawda? Od jakiegoś czasu nosiłam się z tą myślą, postanowiłam kategorycznie w poniedziałek rano. Dziś jednak, zaraz po powrocie z długiego wspaniałego słonecznego rodzinnego spaceru (bez aparatu!!), przyszedł mail, który zmusił mnie do zrewidowania mojego podejścia. Dziękuję, Sylwia.
 

Czytaj więcej...

03 marca 2013

O matczynych marzeniach

Pamiętacie, kim chcieliście zostać, kiedy byliście dziećmi? Ja od małego chciałam być światowej sławy pisarką. Jako czterolatka wykaligrafowałam i zilustrowałam swoją pierwszą książkę, opowiadanie science-fiction o zielonych stworkach, które przybyły na Ziemię, aby przypomnieć ludziom, jak ważne jest dbanie o naszą planetę. Jak się skończyła ta historia? Nie pamiętam, a rękopis zaginął niestety w babcinych pawlaczach. Rzeczywistość boleśnie zweryfikowała moje marzenia, pielęgnowane przez całą podstawówkę, już w liceum, kiedy nauczycielka polskiego za pierwsze wypracowanie postawiła mi całe 3 z minusem... 
 


Czytaj więcej...

02 marca 2013

Spacer - niespacer?

- Mamusiu, mamusiu! Zobacz, słonko! Chodźmy na spacer! Chodźmy, chodźmy! - wykrzykuje Lenka, łasa świeżego powietrza i doszczętnie znudzona czterema ścianami. "Hmm, rzeczywiście ładna pogoda - myślę sobie - spacer to byłoby coś!" «Chodzenie, przejście się na świeżym powietrzu dla przyjemności lub dla zdrowia», jak definiuje Słownik Języka Polskiego, w końcu bardzo wiarygodne źródło...


Czytaj więcej...