15 marca 2013

I'm so tired

Pamiętacie post o cudownym Wojtusiu z popielnika? Otóż tym razem po piętnastu zwrotkach Kuba wciąż dzielnie się stawiał. Chciał "do siebie", czyli do kojca, do swoich klocków i swojego żółwia. OK, kolego, no problem. Dziesięć minut później było tak:
  wpid3854-001.jpg

Czytaj dalej...