21 stycznia 2013

Cztery kółka na wagę złota

Kiedy jest się wolnym człowiekiem, to znaczy bezdzietnym, nie ma się pojęcia o baaardzo wielu rzeczach. O ilości i częstotliwości skurczów przedporodowych, o prawidłowej konsystencji i kolorze kupy niemowlęcia, cenie pieluch jednorazowych, o wyższości cielęciny nad wieprzowiną, alergizujących właściwościach miodu i truskawek, o tym, że gruszki są ciężkostrawne… A to dopiero wierzchołek góry lodowej! Weźmy zwykły wózek: prosta sprawa – cztery kółka, do wyboru kolor. Zapraszam do pierwszego lepszego sklepu z wózkami, a przekonacie się, jak głębokie były wody Waszej, Drodzy Niedzieciaci Czytelnicy, ignorancji. Na przykład kółka mogą być trzy, a kolor to ostatnia rzecz, która ma znaczenie. Zawrót głowy gwarantowany, po powrocie polecam drzemkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz